Niech stanie się jasność
Jak najjaśniejsze, neutralne barwy to jeden z kluczowych wyznaczników minimalistycznego stylu. Śmiało możesz zastosować biel w całym bogactwie swych odcieni, jasne popiele, szarości i beże. Dodaj do tego parę akcentów w czerni – zwłaszcza, jeśli chcesz podkreślić wybraną funkcję danego pomieszczenia.
Jeśli chcesz zachować aranżacyjną konsekwencję, unikaj słodkich pasteli i zdecydowanych, nasyconych kolorów.
Minimum dodatków
W stylu minimalistycznym, jak sama nazwa wskazuje zarówno meble czy sprzęty, ale również wszelkie dodatki należy ograniczyć do absolutnego minimum. Czy poduszki na sofie pełnią jakąkolwiek funkcję poza ozdobną? A dywanik? Wazon? Ile roślin będzie naprawdę zdobić wnętrze, nie przytłaczając go? Pozbądź się wszystkiego, co „zagraca” i zacieśnia przestrzeń. Pamiętaj, że wszystko co zbędne, wprowadza chaos. Nie bój się wolnej przestrzeni. Oczywiście nie musisz pozbywać się wszystkiego w sposób ostateczny. Wystarczy, że zadbasz o miejsce na ich przechowywanie, wówczas łatwo będzie po nie sięgnąć zawsze wtedy, gdy będą potrzebne.
Pamiętaj też, by nie popaść w „aranżacyjną paranoję”: mieszkanie jest dla Ciebie i Twoich bliskich, a nie odwrotnie. Zostaw na sofie poduszki jeśli ich używasz, a w oknach powieś firanki i zasłony bez wzorów, by zapewnić sobie intymność.
Surowość materiałów
Minimalizm kocha surowe, proste materie: beton, cement, drewno, kamień, skórę i naturalne płócienne tapicerki. Im mniej na nich zdobień i deseni, tym lepiej. Wybierając np. płytki ceramiczne o wyglądzie kamienia, postaw raczej na kolekcje monochromatyczne, stonowane, bez wyraźnego rysunku kamiennego żyłkowania. Podobnie w przypadku kolekcji drewnopodobnych, wybierz raczej te o jednorodnej kolorystyce, a nie kolekcje o mocno kontrastujących ze sobą odcieniach drewna.
Uporządkowany funkcjonalizm
Eliminacja wszystkiego, co zbędne sprawia, że w minimalistycznych wnętrzach panuje uporządkowany funkcjonalizm. Funkcja danego przedmiotu czy pomieszczenia ma pierwszorzędne znaczenie. Asceza w liczbie i formie posiadanych rzeczy procentuje – mamy do dyspozycji więcej przestrzeni i jesteśmy w stanie łatwiej nad nią zapanować. W szafie minimalisty ubrania posegregowane są wg sposobu ich użytkowania: do pracy, po domu, na imprezę, na spacer i na zajęcia hobbystyczne. Wszystkiego jest dokładnie tyle, ile trzeba. Dzięki temu łatwiej zadbać o garderobę i własny wizerunek.
Minimalizm to wyzwanie aranżacyjne. Wymaga konsekwencji, dyscypliny i dbałości o porządek. To również wyzwanie życiowe, na które stać osoby z charakterem (i te, które lubią szlifować własny charakter). Minimaliści rzadko są zakupoholikami – wiedzą, że przedmioty szybko się nudzą, wychodzą z mody i trzeba się uporać z ich nadmiarem. Opłaca się podejmowanie decyzji zakupowych wg klucza: czy dana rzecz naprawdę jest mi niezbędna? Jak ona wpłynie na pozostałe przedmioty i układ przestrzeni? Czy nie zaburzy harmonii wnętrza?
Okazuje się, że minimalizm jest nie tylko szalenie praktyczny i efektowny wizualnie, ale i ekologiczny.